4. Niespodzianka Paula.
Gdy weszłam do środka pozytywna muzyka zaczęła mi napływać do uszu, leciał Grubson – siebie mi daj, jedna z moich ulubionych piosenek. Rozejrzałam się w około nikogo nie było w barze, cóż jestem ich jedynym gościem. Wolnym krokiem podeszłam do lady gdzie siedział jakiś facet i wypełniał papiery. Zajęłam miejsce obok niego.
- Emm? – zaczęłam chrząkać aby ten w końcu mnie zauważył.
- Eee tak przepraszam coś chciałaś?
- Pracę – uśmiechnęłam się.
- A.. nie wydaje Ci się że jesteś zbyt.. zbyt..
- zbyt jaka? – zapytałam z irytacją.
- zbyt wulgarna? Patrz jak się ubrałaś..
- Facet nie znasz mnie, będę jutro o dziesiątej, nara – puściłam facetowi oczko i ruszyłam w stronę wyjścia gdzie jeszcze usłyszałam jak dwie osoby ze sobą rozmawiają ‘no, stary to mamy nową kelnerkę’ po tych słowach usłyszałam śmiech. Ponownie rozglądnęłam się w okół, aż dziwne, że wcześniej go nie zauważyłam. Przy perkusji zobaczyłam jakiegoś blond włosego chłopaka w samych gatkach, popatrzyłam na niego uważnie i zaczęłam się śmiać. Chłopak zmasakrował mnie wzrokiem więc szybko wyszłam z lokalu. (bar wyglądał jak w h2o xd) Gdy weszłam do swojego pokoju nie było w nim Paula, dziwne. Za to ktoś zostawił karteczkę na moim łóżku:
- Emm? – zaczęłam chrząkać aby ten w końcu mnie zauważył.
- Eee tak przepraszam coś chciałaś?
- Pracę – uśmiechnęłam się.
- A.. nie wydaje Ci się że jesteś zbyt.. zbyt..
- zbyt jaka? – zapytałam z irytacją.
- zbyt wulgarna? Patrz jak się ubrałaś..
- Facet nie znasz mnie, będę jutro o dziesiątej, nara – puściłam facetowi oczko i ruszyłam w stronę wyjścia gdzie jeszcze usłyszałam jak dwie osoby ze sobą rozmawiają ‘no, stary to mamy nową kelnerkę’ po tych słowach usłyszałam śmiech. Ponownie rozglądnęłam się w okół, aż dziwne, że wcześniej go nie zauważyłam. Przy perkusji zobaczyłam jakiegoś blond włosego chłopaka w samych gatkach, popatrzyłam na niego uważnie i zaczęłam się śmiać. Chłopak zmasakrował mnie wzrokiem więc szybko wyszłam z lokalu. (bar wyglądał jak w h2o xd) Gdy weszłam do swojego pokoju nie było w nim Paula, dziwne. Za to ktoś zostawił karteczkę na moim łóżku:
Holly !
Wrócę za kilka dni, pojechałem do mojej Sam.
Kryj mnie przed dziadkami, dzięki i mam u Ciebie
wielki dług! Przywioze Ci niespodziankę, nie będziesz chyba
szczęśliwa z tego powodu, ale zreszto zobaczysz jak przyjadę.
Siem, Paul.
Wrócę za kilka dni, pojechałem do mojej Sam.
Kryj mnie przed dziadkami, dzięki i mam u Ciebie
wielki dług! Przywioze Ci niespodziankę, nie będziesz chyba
szczęśliwa z tego powodu, ale zreszto zobaczysz jak przyjadę.
Siem, Paul.
Yhym.. Paul zostawił mnie samą w tym beznadziejnym mieście, przecież tutaj nic nawet nie ma! Żadnych imprez, żadnych normalnych ludzi i żadnego piwa, +18 trzeba mieć, aby kupić chociażby zapałki, po prostu świetnie, lepiej nie mogłam trafić! Hm… Ciekawe co to za niespodzianka? Mam nadzieję, że przywiezie mi Rufiego i Bigla – moje dwa cudowne, kochane pieski. Rufi to amstaf, zaś Bigl to beagle. Chociaż ma to być niby ‘niemiła’ niespodzianka więc kompletnie nie wiem o co mojego bratu mogło z tym chodzić.
Weszłam do kawiarenki równo o dziewiątej, tak pierwszy dzień pracy trzeba jakoś wypaść. Rozejrzałam się w około nikogo nie było oprócz tego blondasa grzebiącego w jakimś instrumencie.
- Ej kiedy będzie szef? – zapytałam kierując swój wzrok na chłopaka.
- Po co Ci to? – co za niewyżyty, tempy dzieciak! Trochę kultury chłopcze.
- Tak dla jaj… – obruciłam się i skierowałam w stronę lady, zaczęłam dotykać różne przedmioty tacki, miksery i inne takie rzeczy gdy obok mnie pojawił się niewyżyty.
- Sorry… – wydukał.
- Za co?
- Że jestem taki.. eee dziki?
- Dobra, dobra wybaczam Ci – usmiechnęłam się niepewnie. Chłopak spojrzał mi prosto w oczy i zaczął się przybliżać do moich ust, hę ? Czy on oszalał chłopie nawet Cię nie znam!
- Uspokuj się… – powiedziałam lekko odpychając od siebie chłopaka. Ten popatrzył na mnie zdezorientowany i odszedł w stronę perkusji krzycząc ‘Sorry!’. Debil jakiś.
- Ej kiedy będzie szef? – zapytałam kierując swój wzrok na chłopaka.
- Po co Ci to? – co za niewyżyty, tempy dzieciak! Trochę kultury chłopcze.
- Tak dla jaj… – obruciłam się i skierowałam w stronę lady, zaczęłam dotykać różne przedmioty tacki, miksery i inne takie rzeczy gdy obok mnie pojawił się niewyżyty.
- Sorry… – wydukał.
- Za co?
- Że jestem taki.. eee dziki?
- Dobra, dobra wybaczam Ci – usmiechnęłam się niepewnie. Chłopak spojrzał mi prosto w oczy i zaczął się przybliżać do moich ust, hę ? Czy on oszalał chłopie nawet Cię nie znam!
- Uspokuj się… – powiedziałam lekko odpychając od siebie chłopaka. Ten popatrzył na mnie zdezorientowany i odszedł w stronę perkusji krzycząc ‘Sorry!’. Debil jakiś.
__________
Nie chce mi sie pisac tego bloga. Niepytajcie mnie dlaczego bo niewiem. Pewnie teraz długo tutaj nie napiszę więc znajdziecie mnie na bieeber.blog.onet.pl Pozdrowienia
Nie chce mi sie pisac tego bloga. Niepytajcie mnie dlaczego bo niewiem. Pewnie teraz długo tutaj nie napiszę więc znajdziecie mnie na bieeber.blog.onet.pl Pozdrowienia

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz